Berlińskie rekolekcje
Na zaproszenie ewangelickiego Johannesstift, pracownicy Biura Konsystorza i Diakonii wraz z bp. Jerzym Samcem i dyr. Wandą Falk, odwiedzili ośrodki diakonijne w Berlinie.
Pobyt w Niemczech miał charakter rekolekcyjny a tematem przewodnim były: wiara, nadzieja i miłość. Uczestnicy wzięli także udział w niedzielnym nabożeństwie w katedrze ewangelickiej w Berlinie. Osobą towarzyszącą rekolekcjom był ks. Klaus Dieter Kottnik, były prezydent niemieckiego Diakonisches Werk, a obecnie doradca Diakonii Polskiej. Wyjazd miał miejsce w dniach 28-31 sierpnia 2015 roku i wzięło w nim udział 12 pracowników Kościoła.
Grupa miał możliwość zapoznania się z pracą fundacji Evangelisches Johannesstift, która jest jedną z największych instytucji diakonijnych w Niemczech założoną przez ks. Johanna Hinricha Wicherna - pomysłodawcy wieńców adwentowych.
Uczestnicy wyjazdu odwiedzili także Stephanusstiftung, instytucję diakonijną w dawnej wschodniej części Berlina. Działania tej mniejszej, ale także bardzo prężnej instytucji mają podobny charakter jak Johannesstift.
Wizyta uświadomiła uczestnikom fakt, że podziały sprzed lat, na wschodnią i zachodnią część Niemiec ma jeszcze swoje konsekwencje. Istnieją i nadal funkcjonują zbliżone organizacje w dwóch odległych częściach Berlina, choć teraz częściej mają okazję ze sobą współpracować. Czasem też na relacje pomiędzy ludźmi ze Wschodu i Zachodu wpływa to skąd pochodzą i jak funkcjonowali we wcześniej funkcjonowali. Jest to także wyzwanie w pracy diakonijnej i wymianie doświadczeń pomiędzy organizacjami.
Istotnym spotkaniem w kontekście wydarzeń ostatnich miesięcy była wizyta w fundacji Paul-Gerhard Stifts, która od 15 lat udziela schronienia uchodźcom wojennym i azylantom. Prowadzi ona dom, w którym znajduje się 48 mieszkań zajmowanych przez osoby z Czeczenii, Syrii, Armenii, Egiptu, Erytrei, Bośni itd., które ubiegają się o azyl w Niemczech.
Instytucja zapewnia kształcenie, doradztwo i wsparcie dla uchodźców, a miejsce, w którym mieszkają pozwala im odzyskać równowagę po trudnych doświadczeniach i odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Jest miejscem integracji tych, którzy uciekli przed prześladowaniami i wojną z osobami z lokalnej społeczności. Poradnia oferuje pomoc tłumaczy, wspiera uchodźców w ubieganiu się o świadczenia i w komunikacji z urzędami. Prowadzi również mediacje w sytuacji problemów rodzinnych lub konfliktów.
Jak zaznaczył Stefan Kurzke-Maasmeier, pracownik socjalny i zastępca dyrektora Paul-Gerhardt Stifts, „uchodźcy potrzebują przede wszystkim przyjaciół”. Potrzebne jest więc zaangażowanie środowisk lokalnych i parafii. Nie jest to zresztą „droga jednokierunkowa”: przybysze z krajów ogarniętych konfliktami uzyskują pomoc, ale wiele dają też od siebie – „Uchodźcy zmieniają nas jako osoby”.
Zauważył, że w Niemczech, wraz ze wzrostem liczby uchodźców wzrasta wrażliwość społeczna, a właściwa polityka migracyjna zapewnia rozwój społeczeństwa i partnerską współpracę. Nie bez znaczenia jest też podejście duchownych ewangelickich i parafian. Temat uchodźców wraca w kazaniach, w studiach biblijnych, publikacjach i działalności parafialnej.