Jubileusz 250 lat Hołdunowa

Lędzinach na Śląsku świętowano 250 lat założenia parafii ewangelickiej i miejscowości Hołdunów.

Uroczystości jubileuszowe, tej jednej z najstarszych parafii ewangelickich na Górnym Śląsku, z powodu pandemii zostały przesunięte o rok. Bowiem to w roku 2020 minęło równo 250 lat od przybycia na te tereny uchodźców z Kóz koło Bielska. W roku 2021 uroczystości odbyły się 11 i 12 września 2021 roku w Lędzinach i w Kozach.

Bezpośrednio przed nabożeństwem na skwerze Schleiermacherów w Hołdunowie, znajdującym się między dawną farą a kościołem ewangelickim (skwer ten nazwę nosi dzięki uchwale Rady Miasta w Lędzinach od końca 2019 roku), oficjalnie posadzono jubileuszowe drzewo – platan. Zostało ono ufundowane przez Nadleśnictwo Katowice, a w symbolicznym sadzeniu brały udział władze Kościoła Ewangelicko-Augsburskiej, Diecezji Katowickiej tego Kościoła, władze powiatu bieruńsko-lędzińskiego, miasta Lędziny i gminy Kozy, przedstawiciele parafii ewangelickiej oraz dawni i obecni mieszkańcy Hołdunowa. Gatunek drzewa nawiązuje do platanów, rosnących w parku przy Pałacu Czeczów w Kozach.

W uroczystym nabożeństwie w kościele św. Trójcy w Hołdunowie - obecnie dzielnicy Miasta Lędziny, brali udział m.in. zwierzchnik Kościoła bp Jerzy Samiec oraz wierni, duchowni i zaproszeni goście.

Nabożeństwo miało charakter dziękczynny za 250 lat parafii i całego Hołdunowa. Kazanie wygłosił bp Jerzy Samiec. Na zakończenie kazania biskup powiedział:

Dziś obchodząc 250 lecie powstania parafii, słyszymy słowa o wierze. „Panie przydaj nam wiary”. Choć czasy się zmieniły, choć świat się zmienił, choć wydaje nam się, że lepiej panujemy nad swoim życiem, to ciągle w głębi duszy zdajemy sobie sprawę, że potrzebujemy wiary, potrzebujemy relacji z kochającym Bogiem.

Chciałbym w imieniu naszego Kościoła podziękować Wam za tworzenie Waszej społeczności ewangelików Hołdunowskich. Za Waszą troskę o kościół, cmentarz, ale przede wszystkim za troskę o siebie wzajemnie. Dziękuję Radzie Parafialnej wraz z proboszczem i księżmi wikariuszami za służbę, którą pełnicie.

Życzę tego, abyście w każdej chwili wiedzieli, mieli głębokie przeświadczenie, że jesteście w Jego rękach i On, Zbawiciel ma o Was staranie. Amen”.


Po zakończeniu nabożeństwa odbyło się spotkanie w trakcie którego zaprezentowano sztukę pod tytułem „Lutry z Anhaltu” napisaną w gwarze śląskiej przez Grzegorza Sztolera. Ze względu na obawy związane z możliwości nadejścia kolejnej fali epidemii, przedstawienie zostało wcześniej nagrane i odtworzone na ekranie, co jednak umożliwiło sporządzenie napisów tłumaczenia na język niemiecki. 

Szczegóły: holdunów.luteranie.pl

Historia parafii - założycieli Hołdunowa

Hołdunów, dziś północno-wschodnia część miasta Lędziny, powstała w 1770 roku. Została założona jako samodzielna kolonia na ziemiach księcia pszczyńskiego Fryderyka Erdmanna z rodu Anhaltów, na którego cześć otrzymała nazwę Anhalt. Obie nazwy – Hołdunów (czasem w wersji Hołdynów) i Anhalt – były używane zamiennie na oznaczenie bardzo specyficznego miejsca na górnośląskiej mapie.

Osadę założyło 303 uciekinierów z małopolskich Kóz, miejscowości dziś graniczącej z miastem Bielsko-Biała. Byli ewangelikami, którzy w niepewnych i pełnych chaosu czasach schyłku pierwszej Rzeczpospolitej znosili różnego rodzaju prześladowania natury religijnej i ekonomicznej. Z nadzieją spoglądali w stronę Śląska, gdzie od 1742 roku panowała już większa swoboda religijna, a władze pruskie zaczęły prowadzić politykę gospodarczego wsparcia dla chcących osiedlić się na Górnym Śląsku.

Dnia 25 maja 1770 roku ewangeliccy kozianie pod eskortą pszczyńskich huzarów opuścili swoją rodzinną miejscowość i następnego dnia przybyli do książęcego folwarku Kiełpowy na północ od Lędzin. Tak rozpoczęła się historia nowej miejscowości i jednocześnie parafii ewangelickiej, którą utworzyli na Śląsku koziańscy ewangelicy, dla których ten skrawek ziemi stał się „ziemią obiecaną” i nową ojczyzną.

Ewangelicy byli obecni w Lędzinach od momentu, kiedy na teren ziemi pszczyńskiej napłynęła reformacja. W dziejach miasta Lędziny jest wiele znanych postaci, którzy pozostawili ślady w historii naszego regionu. Pierwsza z nich, to Piotr Wehowski, protestant, zarządca klucza lędzińskiego, który wpadł na pomysł budowy murowanego kościoła katolickiego św. Klemensa w miejsce zniszczonej, drewnianej budowli na lędzińskim wzgórzu. Obok istniejącej po dziś dzień barokowej budowli zachował się zabytek materialny, spisany w języku polskim rachunek z budowy kościoła;

Duszpasterze hołdunowskiej parafii mają ogromny wkład w budowę i krzewienie języka polskiego na tym terenie. Pierwszy z nich to ks. Johann Richter – pastor w latach 1795-1816, który zajął się w XIX stuleciu sprawą zakładania polskich szkół na terenie Górnego Śląska. Reprezentował pogląd o konieczności nauki dzieci górnośląskich w ich rodzinnym języku polskim. Jak pisał ks. Richter, „[…] aby wychować dziecko na dobrego człowieka, chrześcijanina i obywatela, należy w szkole używać języka ojczystego.” Postulaty te ożyły w czasie m.in. działalności Józefa Lompy. Druga postać, to ks. Joseph Aleksander Weywara, pastor w latach 1861-1884. Za jego czasów 15 razy do roku organizowano dodatkowe nabożeństwa w języku polskim dla polskiej części hołdunowskiej parafii.

Mimo że właścicielami terenów wokół Lędzin byli Promnicowie - ewangeliccy panowie na Pszczynie, parafia lędzińska w czasach Reformacji jako jedyna pozostała rzymskokatolicką, W drugiej połowie XVIII wieku na ziemię pszczyńską zaczęli napływać ewangelicy reformowani z Małopolski. Dużą grupę przyjezdnych stanowili ewangelicy z Kóz koło Bielska. Uzyskali oni opiekę duszpasterską ks. Frickego z Brzegu, jedynego na Śląsku kapelana ewangelicko-reformowanego, który w Pszczynie pojawiał się dwa razy w roku.

W 1765 w Pszczynie doszło do zmiany panującego rodu. Nowa dynastia Anhaltów była wyznania reformowanego. Wraz z rodziną książęcą do Pszczyny przybyła liczna grupa urzędników i służby, która również była tego wyznania. Na skutek trudności wyznaniowych w Kozach tamtejsi ewangelicy coraz bardziej byli zainteresowani możliwością znalezienia nowej ojczyzny.

Sposobny czas realizacji planów nadszedł w roku 1770, gdy król pruski Fryderyk Wielki wydał edykt o kolonizacji. Dnia 25 maja 1770 roku siedemdziesięcioosobowy oddział pszczyńskich huzarów pod dowództwem podporucznika Georga von Woyrscha po przekroczeniu granicznej rzeki Wisły zajął rankiem wioskę Kozy, a następnie 303 osoby z dobytkiem pod eskortą wojska wyruszyły w kierunku granicy.

Następnego dnia przybyli do książęcego folwarku Kiełpowy na północ od Lędzin. Tak rozpoczęła się historia nowej miejscowości nazwanej początkowo Haltan-Hołdunów. Pod koniec 1770 roku na cześć Friedricha Erdmanna, księcia Anhalt, kolonia otrzymała oficjalną nazwę Anhalt.

Po założeniu hołdunowskiej kolonii pojawiła się nowa parafia “Reformowany Zbór Hołdunów-Pszczyna”, skupiająca początkowo oprócz hołdunowskich także i innych górnośląskich ewangelików reformowanych. Pierwszym duszpasterzem parafii był kapelan wojskowy ks. Johann Schleiermacher, ojciec słynnego teologa i filozofa Friedricha Schleiermachera.

Ku uczczeniu ich pamięci Rada Miasta Lędziny 20 grudnia 2018 roku podjęła uchwałę w sprawie nadania nazwy „Skwer Johanna i Friedricha Schleiermacherów terenowi znajdującemu się u zbiegu ulic Hołdunowskiej, Ruberga i 25-lecia, pomiędzy budynkiem siedziby Miejskiego Ośrodka Kultury w Lędzinach (dawne probostwo parafii ewangelickiej i katolickiej) a ewangelickim kościołem Świętej Trójcy w Lędzinach-Hołdunowie.

W XX wiek parafię wprowadził ks. Bruno Sieber. Najważniejszym wydarzeniem w jego pracy w Hołdunowie była budowa i poświęcenie kościoła Św. Trójcy według projektu architekta księcia pszczyńskiego, Scheinera. Kościół poświęcono w święto Trójcy Świętej w roku 1902.

W latach międzywojennych w parafii pracował m.in. ks. Andreas Wackwitz. W 1932 roku wydał on książkę, w której skrupulatnie przedstawił przeszłość parafii oraz zamieścił wiele materiału źródłowego z archiwum parafialnego. Gdy po II wojnie światowej zaginęło doszczętnie bogate archiwum parafii, praca ks. Wackwitza stała się jednym z podstawowych źródeł wiedzy o przeszłości.

W drugiej połowie 1945 roku na Górnym Śląsku pojawiły się pierwsze oddziały Armii Czerwonej. Nadciągające wojska radzieckie spowodowały wiele zamieszania również wśród mieszkańców Hołdunowa i okolic. Część osób narodowości niemieckiej przy 20-stopniowym mrozie opuściła swoje domy, ruszyła na daleką tułaczkę, dotarła do różnych części Niemiec i tam znalazła nowe miejsce zamieszkania. Pozostali mieszkańcy Hołdunowa i Lędzin w czasie przejścia frontu wojennego schronienie znaleźli w nieczynnych szybach kopalni Piast lub w piwnicach swoich domów.

Niezależnie od przynależności narodowej i wyznaniowej wszyscy mieszkańcy Hołdunowa zostali zaliczeni w poczet Niemców i poddani ostremu rygorowi. Nawet pozytywnie nastawieni do ewangelików mieszkańcy Hołdunowa wyznania katolickiego w obawie przed represjami często prosili swych ewangelickich sąsiadów o zaniechanie z nimi kontaktów.

Do splądrowanych budynków parafialnych wprowadzili się nowi lokatorzy. Na plebanii zamieszkał dyrektor szkoły rolniczej i inni nowi mieszkańcy Hołdunowa. Podobny los spotkał pozostałe zabudowania parafialne. Napis znajdujący się w portalu świątyni: “Kommt alle zu mir” (pol. Przyjdźcie do mnie wszyscy) musiał zostać skuty, ze względu na ówczesną politykę władz (wszystkie inskrypcje niemieckie musiały zostać usunięte).

W drugiej połowie 1945 roku po raz pierwszy pojawił się w Hołdunowie ks. Leopold Raabe ze Świętochłowic, który został mianowany pierwszym powojennym administratorem parafii. Za urzędowania ks. Gustawa Gersteinsteina z Szopienic ewangelicki kościół Św. Trójcy, zgodnie z porozumieniem państwowo-kościelnym, parafia musiała w 1947 roku nieodpłatnie przekazać miejscowej parafii rzymskokatolickiej.

Ewangelicy przenieśli się wówczas do małego budynku naprzeciw plebanii, która również została utracona. Jednak 15 września 1955 roku w Hołdunowie doszło do znacznego tąpnięcia górniczego, na skutek którego dawny kościół ewangelicki doznał bardzo poważnych uszkodzeń i parafia katolicka musiała go opuścić. Wówczas ewangelicy rozpoczęli starania o stwierdzenie praw własności do opuszczonej świątyni i uzyskanie pozwolenia na budowę nowego kościoła.

Sprawa ta bardzo rozciągła się w czasie. Dopiero po 6 latach wydano parafii pozytywną decyzję o prawie własności do niszczejącej świątyni. Kolejny duszpasterz, ks. Karol Bauman kontynuował starania związane z uzyskaniem odszkodowania za zniszczony kościół. Zgoda na rozbiórkę kościoła i odszkodowanie przyszły po kolejnych 6 latach, w roku 1967.

Kościół został całkowicie rozebrany, a część wyposażenia przekazana do innych kościołów. Uzyskanie zezwolenie na budowę nowej świątyni zajęło równo 10 lat. Prace projektowe (architekt Adam Lisik) zakończono w 1981 roku, a kamień węgielny poświęcono 8 października 1983 roku. 12 października 1986 roku odbyła się uroczystość poświęcenia nowego kościoła św. Trójcy. Nowa świątynia wraz z zapleczem administracyjno-gospodarczym służy od tego czasu ewangelikom hołdunowskiej parafii.


wstecz