Pamięci bohaterskiego ewangelika

W 73. rocznicę powstania w getcie warszawskim odbyła się uroczystość odsłonięcia tablicy poświęconej Raoulowi Wallenbergowi - ewangelikowi, szwedzkiemu dyplomacie, który uratował wiele tysięcy Żydów z terenów Węgier okupowanych przez nazistów.

Rada Miasta Stołecznego Warszawy nadała jednej z ulic w śródmieściu imię Raoula Wallenberga, a tablicę poświęconą jego pamięci odsłoniła Hanna Gronkiewicz-Waltz, Prezydent Warszawy wraz z Ingą Eriksson Fogh, ambasador Królestwa Szwecji, Ivanem Gyurcsik, ambasadorem Węgier, Ann Azari, ambasador Izraela i Cecilią Ahlberg, wnuczką siostry Raoula Wallenberga.

Ze strony Kościoła w uroczystości wzięli udział Agnieszka Gotfrejów - Tarnogórska, rzecznik Kościoła i ks. Karol Długosz, asystent Biskupa Kościoła.    

- Dla mnie Raoul Wallenberg nie tylko ratował życie, on także pozostawił ślad na tych, których ratował. Wiem o tym, bo pozostawił taki wyryty głęboko ślad w moim sercu i umyśle, który uształtował wszystkie moje myśli i działania w życiu - wspominał Thomas Veres, jeden z uratowanych przez Wallenberga.

Podczas uroczystości, prezydent Warszawy Hanna Gronkieiwcz-Waltz powiedziała: - W Warszawie odsłaniając w miejscu przedwojennej dzielnicy żydowskiej i okupacyjnego getta, tę tablice przywołujemy pamięć o nim. A wiedza o dziele Raoula Wallenberga jest ciągle ważna także w czasach nam współczesnych. Słyszymy o aktach ksenofobii, antysemityzmu, rasizmu, a co najmniej niechęci wobec uchodźców. Jako prezydent Warszawy potępiam je i przed nimi ostrzegam.

O znaczeniu misji Wallenberga mówiła również ambasador Królestwa Szwecji, która nazwała go jednym z najwybitniejszych Szwedów, który stał się symbolem odwagi, postawy moralnej i świadectwem zmiany, jakiej może dokonać jeden człowiek. Wzruszające było przemówienie Cecilii Ahlberg, krewnej Wallenberga, która prócz docenienia jego oddania i chęci pomocy węgierskim Żydom, przypomniała, również że był on wspaniałym bratem, który zawsze potrafił wesprzeć i rozweselić własne rodzeństwo i synem, którego losu rodzina nigdy nie poznała.

Na pobliskim placu Grzybowski otwarto wystawę plenerową poświęconą Wallenbergowi: "Nie mógłbym postąpić inaczej". Wystawę będzie można oglądać przez najbliższy miesiąc.

Raoul Wallenberg (1912 - ?) był luteraninem, szwedzkim przedsiębiorcą i dyplomatą, który latem 1944 roku, z ramienia szwedzkiego rządu i amerykańskiego Komitetu ds. Uchodźców Wojennych, udał się do Budapesztu, gdzie od kilku miesięcy pod nadzorem SS trwała masowa deportacja ponad 400 tys. węgierskich Żydów.

Misja dyplomaty polegała na wyrwaniu z rąk nazistów jak największej liczby osób. Początkowo z pomocą pracowników szwedzkiej ambasady Wallenberg wystawiał "paszporty ochronne", które ratowały ich posiadaczy przed wywózką do obozu zagłady. Później ryzykując własnym życiem wyciągał ludzi z ciężarówek i pociągów śmierci. Uratowanych Żydów umieszczał w domach objętych immunitetem. Historycy szacują, że Wallenberg ocalił tysiace węgierskich Żydów. Po wejściu Armii Czerwonej do Budapesztu Wallenberg 17 stycznia 1945 roku pojechał na spotkanie z dowódcą frontu sowieckiego. Rosjanie aresztowali go i potajemnie wywieźli do moskiewskiego więzienia na Łubiance. Do dziś nie są znane dalsze jego losy.

Wallenberg został w 1963 r. został pośmiertnie odznaczony przez Instytut Yad Vashem medalem Sprawiedliwego wśród Narodów Świata.




 


wstecz