Rekolekcje międzywyznaniowe
W Łodzi odbyły się dwudniowe rekolekcje dla małżeństw o różnej przynależności wyznaniowej, które prowadzili bp Jerzy Samiec i abp Grzegorz Ryś.
Były to pierwsze w Polsce ekumeniczne rekolekcje dla małżeństw mieszanych wyznaniowo, które poprowadzili duchowni Kościoła Rzymskokatolickiego i Ewangelicko-Augsburskiego.
W sobotę wieczorem mszy w katedrze św. Stanisława Kostki przewodniczył metropolita łódzki abp Grzegorz Ryś, a homilię wygłosił bp Jerzy Samiec, zwierzchnik Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w Polsce.
Mówił w niej o przełamywaniu schematu „swój-obcy”. – Można to zrobić tylko przez cierpliwe pokonywanie nieufności, przez rozmowę i poruszanie trudnych tematów. Zwykle jest tak, że obie strony oczekują, by jedna z nich zadeklarowała, że bez sprzeciwu dostosuje się do drugiej strony, wywierane są też presje na młodych przez rodzinę, bliskich, ale i przez Kościoły i duchownych. Wiele par nie wytrzymuje tej presji i się rozpada – zaznaczył biskup.
– Warto włożyć wiele wysiłków, aby schemat „swój-obcy” zamienić na inny: „swój i prawie swój”, albo „swój – swój”. Polega to na tym, że najpierw musimy poznać siebie i środowisko tej drugiej osoby. Wtedy, gdy zadamy sobie trud poznania tego drugiego Kościoła, zobaczymy, że mamy wiele wspólnych cech, że czasami możemy siebie ubogacić. Nie ze wszystkim się będziemy zgadzać – bo wówczas Kościół byłby jeden – ale mamy wiele wspólnych przestrzeni, które możemy rozbudowywać. Aby ktoś przestał być obcy, musimy zadać sobie trud, by go poznać – tłumaczył.
Przed udzieleniem komunii abp Ryś zwrócił się do małżeństw mieszanych i wyznał:
– Znam wasz ból, noszę go w sobie od trzydziestu lat. Trzydzieści lat temu prowadziłem grupę studentów, pojechaliśmy na obóz naukowy. To byli studenci historii, oglądaliśmy więc kościoły zniszczone w czasie reformacji i w nich, na zburzonych ołtarzach, odprawialiśmy Eucharystię. W jednym z tych starych kościołów zabrakło nam świec. Wysłałem dwójkę, żeby poszli do najbliższego domu pożyczyć. Po chwili wrócili z anglikańską siostrą zakonną, która niosła w ręku świece. Odprawialiśmy Eucharystię, siostra modliła się z nami. Doszliśmy do momentu komunii i ona była jedyną osobą, która tej komunii nie przyjęła, bo nie mogła. Wtedy poczułem fizyczny ból. Jeśli serce może boleć, był to jeden z tych momentów. Gdyby nie ten ból, nie wiem, czy bym się kiedykolwiek angażował w ekumenizm, a na pewno nie w takim stopniu jak teraz.
Małżeństwa obecne na liturgii mogły razem podejść do ołtarza po błogosławieństwo, którego udzielali biskupi obu Kościołów, następnie wierni Kościoła Rzymskokatolickiego przyjmowali komunię.
Drugiego dnia rekolekcji, w niedzielę, w ewangelickim kościele św. Mateusza odbyło się nabożeństwo spowiednio-komunijne na który kazanie wygłosił abp Ryś. Zwrócił w nim uwagę na biblijną wieżę Babel. – Pod wieżą została rozproszona ludzkość, która miała jeden wspólny język. Pod wieczernikiem wydarza się jedność przy wielu językach. To się wydaje paradoksalne – mówił, zauważając, że „jednolitość nie zawsze służy komunii”.
Metropolita łódzki mówił o tym, jak w 1965 roku papież Paweł VI oraz patriarcha Konstantynopola Atenagoras I zdjęli z siebie ekskomunikę. 10 lat później, kiedy przybył przedstawiciel zwierzchnika Kościoła Wschodniego papież uklęknął przed nim i pocałował go w stopy. – Był to to symboliczny i historyczny gest – zauważył hierarcha.
Inicjatorem tych rekolekcji był Angrzej Weigle z parafii Św. Trójcy z Warszawy, delegat do Synodu Kościoła.
Całość nagrań z rekolekcji dostępna: TUTAJ
źródło: więz.pl