Rekord w CME
W zakończonej akcji charytatywnej CME „Prezent pod choinkę” zebrano rekordową ilość 5 556 świątecznych paczek. Dzięki hojności ofiarodawców z całej Polski, świąteczne prezenty trafią do dzieci zagrożonych ubóstwem na Białorusi, w Rumunii i na Ukrainie.
Idea akcji wiąże się z pomocą w formie paczek, którą Polacy otrzymywali w latach 80. z krajów Europy Zachodniej i ze Stanów Zjednoczonych. Czasem taką paczkę dostawało się tylko raz w roku. Były w niej zupełnie podstawowe artykuły. Czy te paczki przemieniły Polskę? Nie, ale były źródłem radości i nadziei. Dowodem, że są ludzie, którzy żyją lepiej i przejmują się losem innych – czytamy na stronie internetowej akcji.
W tym roku, podobnie jak w latach poprzednich, prezenty zbierane były w całej Polsce − od Szczecina, przez Białystok, Lublin, Gorzów Wielkopolski, Wrocław, Świdnicę, po Kraków i Cieszyn. Akcję pilotowało ponad 130 wolontariuszy – koordynatorów lokalnych, którymi byli m.in. nauczyciele i duchowni.
Od połowy listopada wszystkie paczki zwożono do Dzięgielowa, aby przygotować je do transportu za granicę. Jak co roku pomocą służyli wolontariusze, wśród nich parafianie z Dzięgielowa i Pszczyny oraz młodzież ze szkół w Cieszynie i Skoczowie.
Od 2001 roku akcja prowadzona jest we współpracy z Diakonią Polską i śląskim oddziałem Joannici Dzieło Pomocy. W ciągu 16 lat, dzięki ofiarodawcom z całej Polski, dzieciom dotkniętym ubóstwem rozdano ponad 70,5 tysiąca świątecznych paczek.
Prezenty trafiają do dzieci, którymi opiekują się lokalne organizacje społeczne i parafie. Akcja ma charakter ekumeniczny, paczki wręczane są dzieciom różnych wyznań m.in. ewangelickiego, grekokatolickiego czy rzymskokatolickiego.
Na zdjęciu: wolontariusze z parafii Opatrzności Bożej we Wrocławiu