Żałobne czuwanie modlitewne w Łodzi
Licznie zebrali się również duchowni naszego Kościoła - ks. radca Jana Cieślar, ks. radca Piotr Gaś, ks. prof. Marcin Hintz, ks. Marcin Undas, ks. Rafał Miler , ks. Roman Pawlas, diakon Paweł Gumpert, a także kurator diecezji warszawskiej Aldona Karska. W czuwaniu wzięli również udział przedstawiciele innych Kościołów. Z Kościoła Ewangelicko-Reformowanego obecny był m.in. zwierzchnik ks. bp Marek Izdebski oraz ks. Przemysław Koroza, ks. Mirosław Jelinek, ks. Wiera Jelinek i prezes Synodu Witold Brodziński. Kościół Polskokatolicki reprezentował ks. dziekan Stanisław Muchewicz, Kościół Starokatolicki Mariawitów bp M. Włodzimierz Jaworski, kurię metropolitarną Kościoła Rzymskokatolickiego ks. notariusz Tadeusz Weber, zaś Kościół Chrześcijan Baptystów pastor Lech Wakuła. Do kościoła przybyli również licznie łódzcy parafianie, przedstawiciele innych zborów z okolicznych miejscowości oraz mieszkańcy Łodzi, nawet ci, którzy nie byli związani na co dzień z parafią luterańską.
Czuwanie od słów Psalmów 23 i 130, rozpoczęli wspólnie proboszcz pomocniczy łódzkiej parafii ks. Michał Makula wraz z ks. Janem Cieślarem oraz ks. prof. Marcinem Hintzem.
Następnie głos zabrał ks. Jerzy Samiec, nawiązując do niedawnej tragedii prezydenckiego samolotu oraz tej, której ofiarą stał się ks. bp Mieczysław Cieślar. Wskazał on na chrześcijańską nadzieję, którą każdy wierzący pokłada w Jezusie Chrystusie. Jest ona zarazem podstawą naszego życia, tego doczesnego, jak i tego po śmierci. Słowa te, które choć nie były typowym kazaniem, lecz osobistymi refleksjami duchownego, poruszyły słuchaczy, uświadamiając, że śmierć - to bardzo bolesne wydarzenie - w nadziei Chrystusowej nabiera innego wymiaru, który pozwala na odnalezienie w niej sensu.
Czuwanie zakończyło się odśpiewaniem pieśni. Część zebranych skorzystała z zaproszenie do kaplicy „Mateusika”, gdzie kontynuowano spotkanie modlitewne do późnych godzin wieczornych.
Andrzej Grzegorczyk